To forum przeznaczone jest do gry w Harry Potter i rozmów.
Użytkownik
Jedząc, Zack zastanawiał się co zrobić.Karme weźmie do szkoły, bo może bedzie potrzebna, pamiątki...Co z nimi zrobić, pewnie da do swojego pokoju, a jak znajdzie album, albo jakieś zdjęcia To pojedzie z mini do szkoły.Rozejrzał się po pokoju w poszukiwaniu kalendarza. Nie wiedział za Ile dni do szkoły! A musi wiedzieć. Jeśli nie było tutaj kalendarza To jak zjadł To poszedł szukać.
Offline
Rozmyślałam nad tym co to jest Hogwart i co to są za krążki. Po zjedzeniu poszłam na górę i zobaczyłam sowę siedzącą na łóżku, a rodzice próbowali ją odgonić. Szybko zareagowąłam i chwilę potem mialam list w ręku.
Zack
Po przeszukaniu całego domu znalazłeś nowiutki kalendarz. Leżał on w sypialni rodziców.
Otrzymałeś:
kalendarz na obecny rok 2010.
Magdalena
Twoi rodzice, w końcu dali za wygraną i mogłś odczytać list. Dowiedziałaś się, że:
-Do peronu 9 i 3/4 możesz dostac się przechodząc pomiędzy peronym 9, a 10. Musisz iść prosto do barierki
-Żeby kupić potrzebne żeczy musisz dostac się na ul. Pokątną. Wystarczy, że wejdziesz do dziurawego kotła i poprosisz kogoś o pomoc.
-Pieniądze czarodziejów to złote galeony, srebrne sykle i brązowe knuty 21k to 1s, 17s to 1g
-Pieniądze czarodziejów przechowujemy u Gringotta
Otrzumujesz:
list
Nadszedł czas, by umyć się, ubrać i wyruszyć na pokątną. W tym celu można dostać się proszkiem fiuu lub czarnym rycerzem (wybór: proszek fiuu/czarny rycerz)
Offline
Użytkownik
Zack po obejrzeniu kalendarzu ruszył, by poszukać proszek fiuu lub rodziców, którzy będą wiedzieli pewnie, gdzie jest jeśliby nie udało mu się znaleźć drogocennego proszku... Zack wziął też wszystkie swoje pieniadze uśmiechając się, ponieważ miał ich już trochę.Jego kroki skierowały się do pokoju gościnnego, tam zamierzał rozpocząć swoje poszukiwania proszku.Jeśli go nie ma to bedzie musiał pojechać autobusem, którego nie pamiętał nazwy.
Offline
Wyszłam na dwór. Chłodny wiatr dobrał się od razu do moich włosów i rozwiwał je na wszystkie strony. Szłam powoli w stronę ulubionego placu. Nagle potknęłam się o niedowiązaną sznurówkę.
-AŁA... Rzesz te sznórówki zawsze musza się odwiązywać.... Chyba musze kupić nowe buty...
Nie wiedziałam, że przewracając sie zrobiłam dziwny styl ręką.
Zack
Znalałeś proszek fiuu. Leżał tuż przy kominu. Wziąłeś jego garś, wszedłeś do kominka i upuściłeś proszem wymawiając słowa "Na pokątną"
Magdalena
Nie wiedziałam, że ów gest, który zrobiłaś mógł wywołać dziwnie czerwony autobus. Pojawił się on z nikąd. Czyżby to byly pierwsze obiawy twojej chalucynacji? Weszłaś szybko do autobusu.
Pokątna była tak daleko... Ale za pomocą pojazdu i proszku mogliście udać się na do tajemniczej ulicy.
PISCZEMY W LOKACJI UL. POKĄTNA
Offline